Portal weszlo.com poinformował, że Polski Związek Piłki Nożnej dopuścił się niezgodnego zachowania, sprzedając bilety na mecz reprezentacji Polski przeciwko Izraelowi w dwa razy wyższej cenie.
Podróż kibiców na przedostatni mecz eliminacyjny do EURO 2020 zapewniła im mnóstwo wrażeń, zarówno tych stricte piłkarskich, jak również pozaboiskowych. Teraz okazało się, że wycieczka do Jerozolimy mogła ich kosztować zdecydowanie mniej. Wyszło na jaw, że włodarze Polskiego Związku Piłki Nożnej sprzedawali wejściówki na to spotkanie niemal dwa razy drożej, niż to wynikało z ceny podanej na biletach (obowiązującą na nich walutą były szekle).
Trzy tygodnie temu PZPN obiecał, że każdy kibic, który zapłacił większą kwotę za bilet otrzyma zwrot przepłaconych pieniędzy. Do tej pory jednak do tego nie doszło. Wejściówki na mecz przeciwko Izraelowi kosztowały 120 zł, choć według nominalnej wartości, powinny kosztować 60 zł.
– Cała sprawa faktycznie wypadała niefortunnie, ale to zwykły wynik nieporozumienia w sprawie cen biletów z federacją izraelską. Żadne celowe działanie. Nikt nie został oszukany. Spokojnie – poinformował rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej, Jakub Kwiatkowski.
Włodarze PZPN-u wysłali do wszystkich kibiców, którzy udali się na ten mecz wiadomości SMS-owe, w których przeprosili za zaistniałą sytuację i obiecali zwrot środków. Dodatkowo wystosowane miało zostać obszerne wyjaśnienie całej sprawy za pośrednictwem wiadomości mailowej. Do tej pory nic takiego nie miało miejsca.