Do poważnych zmian personalnych doszło w norwerskiej kadrze skoczków narciarskich. Trenerzy tej kadry zdecydowali się o wycofaniu ze startów w Pucharze Świata Robina Pedersena, który w ostatnich tygodniach bardzo słabo się prezentował.
Wycofany skoczek nie miał ostatnio dobrej passy. Co prawda w zawodach rozpoczynających ten sezon w Wiśle zajął 9. miejsce, ale w kolejnych tygodniach było już znacznie słabiej. W Niżnym Tagile był 23., w fińskiej Ruce – 24., natomiast w ostatni weekend w zawodach w niemieckim Klingenthal zajął dopiero 38. miejsce, nie kwalifikując się do finałowej serii konkursu. Sam skoczek spokojnie przyjął informację o wycofaniu z norweskiej kadry.
– W porozumieniu ze sztabem postanowiłem potrenować w ciszy i spokoju. Zamierzam dużo skakać i mam nadzieję, że wiele rzeczy poprawię jeszcze przed świętami. W Klingenthal nie zdołałem odbić się od dna – powiedział w oficjalnym komunikacie.
Trener norweskiej kadry skoczków, Alexander Stoeckl niebawem ma zadecydować, kto pojedzie na zawody do Elgenbergu w miejsce Pedersena. Póki co jeszcze nie wiadomo, jaki los spotka Thomasa Aasena Markenga, który w ostatnim konkursie w Klingenthal doznał poważnej kontuzji kolana. W najbliższych dniach skoczek ma przejść dokładne badania, które określą zakres jego kontuzji.
Z tego powodu w norweskiej kadrze pojawiły się dwa nieobsadzone miejsca. O miejsce w zespole ponoć ma powalczyć trzech skoczków – Sondre Ringen, Andreas Granerud Buskum i Halvor Egner Granerud. Ostatni z nich był najbliżej powołania do kadry A. Mało brakowało, a wystąpiłby podczas zawodów w Wiśle.