„Kościół w Birkenau, ze swoją nieuniknioną chrześcijańską obecnością, stanowi jedno z najbardziej bezpośrednich zagrożeń dla integralności pamięci o Holokauście”, napisał amerykański rabin i aktywista żydowski Avi Weiss w artykule opublikowanym w izraelskim dzienniku „Jerusalem Post”.
Weiss żąda usunięcia kościoła z obozu i twierdzi, że jego istnienie w miejscu, w którym była komendantura obozu, to „obraza” dla pomordowanych. „Birkenau było prawdziwym »teatrem śmierci«, w którym zamordowano 1,1 miliona Żydów, stanowiących 95 proc. jego ofiar”, pisze.
Amerykański rabin wysuwa w tym kontekście oskarżenia o próbę odebrania pamięci o Holokauście.
„Kościół w Birkenau, ze swoją nieuniknioną chrześcijańską obecnością, stanowi jedno z najbardziej bezpośrednich zagrożeń dla integralności pamięci o Holokauście”, pisze. Świat uwierzy wtedy, że Holokaust był próbą ludobójstwa chrześcijan i że Watykan systematycznie angażował się w ochronę Żydów podczas Holokaustu, podczas gdy w rzeczywistości boleśnie jest odwrotnie. Podczas gdy byli »prawi goje«, którzy z wielkim ryzykiem uratowali żydowskie życie, Watykanu nigdzie nie było”, podkreśla Weiss.