Kobiety zabrały głos. A gdy kobiety zaczynają polemizować, bywają uszczypliwe. Tak też stało się w wypadku konfrontacji między szefową klubu Nowoczesnej Katarzyną Lubaneuer, a rzeczniczką PiS Beatą Mazurek.
Wczoraj ukazał się w mediach społecznościowych głośny już wpis Donalda Tuska: – Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawiłości sądów, atak na sektor pozarządowy i wolne media – strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie.
Katarzyna Lubnauer przyklasnęła na Twitterze szefowi Rady Europejskiej stwierdzając: – Donald Tusk zareagował, bo zostało coraz mniej czasu na działania. Bez odważnych działań nie będzie zmian. PIS sam sobie nie pójdzie.
A wtedy zabrała głos rzeczniczka prasowa PiS, choć sądząc po tonie wypowiedzi, chyba nie do końca oficjalnie, za to bardzo kąśliwie: – „Nie dokazuj, miła nie dokazuj, przecież nie jest z ciebie znowu taki cud”. Nigdzie się nie wybieramy – nam jest dobrze w PL, ale Pani polecamy Maderę służbowo i prywatnie.