Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk otrzymał tytuł doktora honoris causa na Uniwersytecie w Peczu. Okazją do wyróżnienia byłego premiera była 650 rocznica założenia tej najstarszej na Węgrzech wyższej uczelni.
W uzasadnieniu przyznania tytułu doktora honoris causa Tuskowi podkreślano jego zaangażowanie w usprawnienie współpracy między państwami członkowskimi Unii. Władze Uniwersytetu zaznaczyły jednocześnie, że Tusk jest pierwszym politykiem z Europy Środkowo-Wschodniej, który pełni tak wysoką funkcję unijną w trudnych dla Wspólnoty czasach. Władze Uniwersytetu w
Peczu wyraziły też wdzięczność wobec byłego polskiego premiera za budowę i umacnianie relacji polsko-węgierskich.
Donald Tusk po przyjęciu wyróżnienia przypomniał słynne powiedzenie „Polak, Węgier – dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki, oba zuchy, oba żwawi, niech im Pan Bóg błogosławi”. Podkreślił także istotną rolę Węgier w historii.
– Dla mojego pokolenia Węgry były symbolem tego co zachodnie, niedoścignione. I to poprzez muzykę, film, literaturę, sztukę. Gdy byłem dzieckiem, András Jelky był dla mnie tak samo ważny jak Robinson Crusoe! – powiedział Tusk.