Ziemniaki są wręcz niezbędnym dodatkiem do zupy – zagęszczają ją i sprawiają, że jest ona bardziej pożywna. Ostatnio pojawił się dylemat dotyczący gotowania ziemniaków. Osobno, czy w bulionie – jak należy je gotować? Sprawdźmy.
Tajniki gotowania kartofli do zupy nie są wcale tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Okazuje się, że metoda ich gotowania może gruntownie wpłynąć na smak i jakość potrawy. Niestaranna obróbka ziemniaków może spowodować, że zupa utraci swój niepowtarzalny smak.
Ziemniaki gotować w zupie czy osobno?
Niektórzy kucharze na pewno spostrzegli, że gotowanie kartofli w niektórych rodzajach zup kończy się porażką – wówczas trzeba wydobywać cząstki ziemniaków, które są surowe i twarde albo po prostu wylać całą zupę. Co jest tego przyczyną?
Za taki rezultat odpowiada pH zupy. Roztwory o odczynie kwaśnym wydłużają czas wymagany do ugotowania ziemniaków. Z tej przyczyny typowe 20 minut zapewne nie wystarczy. Jeżeli w potrawie jest kwaśny dodatek, np. zakwas na żur, to kartofle trzeba ugotować oddzielnie.
Innym wyjściem jest dodanie kwaśnych składników dopiero na samym końcu, najlepiej na chwilę przed podaniem. Ziemniaki gotowane bezpośrednio w zupie i pływające w niej przez kilkanaście godzin, tracą część swoich walorów smakowych. Dlatego też niektórym wielbicielom kulinariów mogą zwyczajnie nie smakować. Co więcej, mogą nawet popsuć smak całej zupy. Natomiast gdy zostaną przyrządzone osobno, to szansa na uniknięcie tego problemu jest niemal pewna.
