– Nie wiem, czy przyjazny rozdział Kościoła od państwa jest dzisiaj możliwy – powiedział podczas odbywającego się w Olsztynie Campusu Polska Przyszłości Sławomir Nitras z Platformy Obywatelskiej. Była to odpowiedź na pytanie jednego z uczestników o konieczność przeprowadzenia takiej operacji w związku z nadmiernym w czasach rządów PiS „sojuszem tronu z ołtarzem”.
– Mam takie poczucie, że w ostatnich 6-7 latach Kościół wypowiedział trochę posłuszeństwo temu państwu, złamał pewien standard, który w państwie obowiązuje – mówił polityk opozycji. – Dlatego nie wiem, czy nam jest potrzebny przyjazny rozdział Kościoła od państwa? A może potrzebna jest jakaś kara za to zachowanie? Np. nie wiem, czy powinniśmy utrzymać religię w szkołach – kontynuował.
Nitras stwierdził, że wynikiem tej postawy polskiego Kościoła hierarchicznego może być zmniejszenie się liczby katolików w naszym kraju
– Uważam że, za naszego życia katolicy w Polsce staną się mniejszością. Dobrze, żeby to się stało w sposób niegwałtowny, racjonalny, a nie zasadzie pewnej zemsty. Na zasadzie: to jest uczciwa kara, za to, co się stało. Musimy was opiłować z pewnych przywilejów – oświadczył.
Słowa o „opiłowaniu z pewnym przywilejów” spotkały się z powszechną krytyką polityków PiS oraz opozycji, jak również internautów.
„Nitras zapowiada »piłowanie« katolików w Polsce. Łaskawie nazywa to sprawiedliwością, a nie zemstą. No cóż pozostaje nam się tylko za niego modlić, bo w tym »szczególnym« wypadku już tylko modlitwa i cud mogą pomóc”, napisał europoseł PiS Joachim Brudziński.
Nitras zapowiada "piłowanie" katolików w Polsce. Łaskawie nazywa to sprawiedliwości a nie zemstą. No cóż pozostaje nam się tylko za niego modlić, bo w tym "szczególnym" wypadku już tylko modlitwa i cud mogą pomóc. https://t.co/hehMHtLrcU
— Joachim Brudziński 🇵🇱 (@jbrudzinski) August 29, 2021