Jasnowidz z Człuchowa jest ostatnio bardzo płodny, jeśli chodzi o dramatyczne wizje, jakie przepowiada Polsce i światu. Krzysztof Jackowski wieszczy upadek rządów i wspólną walutę w Europie. Ma to stać się już w ciągu kilku miesięcy, więc prędko będzie można zweryfikować, czy słowa jasnowidza rzeczywiście miały sens.
Jackowski jest znany głównie z, nierzadko efektywnych (i z samej natury efektowanych), poszukiwań zwłok zaginionych osób, których lokalizację wskazywał z dokładnością do metrów. Teraz polski Nostradamus organizuje codzienne seanse, gdzie wieszczy przyszłość polityczną, gospodarczą oraz ekonomiczną – dla naszego kraju, a czasem nawet świata.
Jasnowidz zwraca uwagę na brak reakcji Polaków nawet na bardzo drastyczne podwyżki. Kompletna znieczulica!
„Poczucia na przyszły rok nie napawają mnie optymizmem. Kojarzą mi się rzeczy niespodziewane, które będą szły w bardzo szybkim tempie. A on rzeczywiście już jest. Nie wydaje Wam się dziwne, że ludzie przestają nawet duże podwyżki zauważać? Nie zwracają na to uwagi.” – mówi.
„Gnębią mnie inne poczucia, które mnie szokują. Nie wiem, czy to poczucie dotyczy tylko naszego kraju, czy większej liczby państw, ale mam bardzo dziwne wrażenie, że stanie się coś takiego, że rząd zrzuci władzę. Nasz rząd i rządy w innych krajach przestaną być do końca rządami. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale tak to czuję. Stanie się to w ciągu iluś miesięcy.”
Co bardziej przerażające, Jackowski wrócił do swojej kolejnej wizji, w której wieszczył, że „coś” przedostanie się do powietrza, a ludzie będą musieli pić „jakiś” płyn. Niektórzy z widzów od razu skojarzyli to z pożarem reaktora w Czarnobylu oraz przyjmowaniem przez okolicznych mieszkańców „płynu Lugola”.
Seans Jackowski zamyka przepowiednią o wspólnej europejskiej walucie. W tym wypadku jednak wiadomo już, że poszczególne kraje globu – z Chinami na czele – pracują nad nowym „programowalnym pieniądzem” (CBDC), który będzie miał np. datę ważności!