Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński wystąpił dziś na Zgromadzeniu Narodowym w Sejmie. Mówił o polskim honorze, braterstwie między narodami polskim i ukraińskim a także o niepisanym sojuszu, który zawarliśmy poprzez współpracę, wychodząc naprzeciw agresji Federacji Rosyjskiej. Zełeński obiecał, że – jeśli Ukraina zwycięży – „podzieli się z Polakami swoim zwycięstwem”.
„Drodzy Bracia i Siostry Polacy, od zawsze byliśmy sobie bliscy” – powiedział ukraiński prezydent Wołodymyr Zełeński podczas zdalnego wystąpienia w połączonym posiedzeniu Sejmu i Senatu, zwołanym z okazji 23. rocznicy przystąpienia Polski do NATO.
„Wiedziałem, że z natury jesteśmy sobie bliscy, my Polacy i Ukraińcy – powiedział Zełeński, dodając, że to, że Polacy stoją razem z Ukraińcami w czasie wojny „jest naturalne”. „Od razu było jasne, że nie ma między nami granic, jakichkolwiek – fizycznych, historycznych, osobistych i ludzkich.”
„Między naszymi narodami jest już pokój” – mówił prezydent. Przyznał także, że na początku jego prezydentury relacje pomiędzy Ukraińcami i Polakami nie były najlepsze, ale zdecydował się pracować, aby je poprawić. „Chciałbym, by te słowa usłyszeli nasi wspólni sąsiedzi – Białorusini. Jesteśmy sąsiadami, powinniśmy również z wami być braćmi” – dodał Zełeński.
„Przypomnę słowa śp. Lecha Kaczyńskiego, wypowiedziane w Tblisi w 2008 roku: „doskonale wiemy – dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze Państwa Bałtyckie, a potem być może przyjdzie czas na moje państwo – Polskę”” – cytował ukraiński prezydent. „Dziś nastało to straszne jutro dla Ukrainy, o którym mówił prezydent Kaczyński”– podkreślił.
Polska i Ukraina mają wspólną misję. „Razem możemy wszystko”
„Razem jest nas 90 milionów, razem możemy wszystko” – powiedział Zełeński. Dodał, że to historyczna misja Polski i Ukrainy, by razem pełnić funkcję liderów i „wyciągnąć Europę z przepaści”.
Widać było, kto jest rzeczywistym liderem i kto walczy o zjednoczoną Europę i wspólne bezpieczeństwo, a kto próbował was powstrzymać – mówił Zełeński, odnosząc się do czwartkowych obrad Rady Europejskiej. „Rozumiemy teraz, dlaczego Polacy tak bardzo potrafią walczyć o wolność” – zaznaczył.
„Pamiętamy tragedię smoleńską z 2010 roku, jak były badane okoliczności tej katastrofy, wiemy co to oznaczało dla was i co znaczyło milczenie tych, którzy ciągle oglądali się na naszego sąsiada” – powiedział ukraiński prezydent.
Sojusz Polski i Ukrainy to już fakt?
„Bracia i siostry, Polacy, odczuwam, że zbudowaliśmy niezwykły sojusz, być może na razie nieformalny, ale wyrasta on z realiów, a nie jest tylko na papierze” – podkreślił Zełeński, mówiąc także, iż „wyrasta on z naszych serc, a nie ze słów polityków na szczytach”.
„Ponad 1,5 miliona obywateli Ukrainy jest w Polsce, przede wszystkim kobiety i dzieci. Nie czują się u was jak na obczyźnie, przyjęliście ich w swoich rodzinach, z polską delikatnością i braterską dobrocią i nic za to nie chcecie, robicie to z dobrego serca – tak jak między przyjaciółmi” – powiedział.
Prezydent Ukrainy zwrócił się także bezpośrednio do polskiej pary prezydenckiej – Andrzeja Dudy i Agaty Dudy.
„Przyjacielu Andrzeju, droga Agato. Twierdzę, że już się połączyliśmy, cytując słowa wielkiego Polaka Jana Pawła II – będziemy wspólnie tworzyć wolność” – mówił Zełeński. „Jestem przekonany, że będziemy bronić wolności razem z wami, tyle ile będzie trzeba. Jestem wdzięczny za pomoc, jaką już otrzymaliśmy od waszego państwa i narodu” – dziękował.
„Jeśli Bóg da i zwyciężymy w tej wojnie, to podzielimy się z wami, naszymi braćmi i siostrami, naszym zwycięstwem. Jest to walka o naszą, ale także i waszą wolność” – podkreślił.
„Niech żyje wolna Polska, niech żyje wolna Ukraina!” – zakończył po polsku prezydent Zełeński.
W sejmie przemawiał także prezydent Andrzej Duda. Wystąpienie Zełeńskiego rozpoczyna się od 46 minuty nagrania.