Kadencja Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej kończy się w grudniu 2019 roku. Jak ujawnia „Super Express”, były premier zamierza wystartować w planowanych na maj 2019 roku wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nie jest to jednak plan docelowy szefa Rady Europejskiej.
Zdobycie mandatu eurodeputowanego zapewniłoby Tuskowi immunitet, który chroniłby go w kampanii wyborczej, w której były premier będzie się ubiegał o prezydenturę Polski.
„Super Express” dotarł do polityka z otoczenia Donalda Tuska, który ujawnił, że jego obecnym planem jest wygranie wyborów prezydenckich w 2020 roku. – Żeby mógł bez obaw startować, potrzebny mu jest silny immunitet. Stąd pomysł, aby ubiegał się o mandat europosła. To na wypadek, gdyby obecna władza chciała mu postawić jakiekolwiek zarzuty w sprawie Smoleńska, co wyeliminowałoby go z polskiej polityki – powiedział informator tabloidowi.
Prawdopodobieństwo takiego scenariusza potwierdzają oficjalnie politycy opozycji. – Donald Tusk byłby wzmocnieniem dla naszej listy do europarlamentu. Wszystkie ręce na pokład i chcemy wygrać te wybory! – oświadczył w rozmowie z „Super Expressem” rzecznik PO Jan Grabiec.