Rosjanie od początku wojny w Ukrainie zakłamują rzeczywistość, aby w jak największym stopniu bagatelizować znaczenie zachodnich sankcji. Mieszkańcy tego kraju zaczynają jednak odczuwać coraz wyraźniejsze oznaki obostrzeń. Udowadniają to ceny w supermarketach.
W jednym z przemówień do narodu Władimir Putin stwierdził, że jego kraj poradzi sobie bez importu z krajów zachodnich. Od wielu lat Rosja opierała się jednak na eksporcie gazu i innych surowców, a jednocześnie zaniedbywała inne sektory gospodarki.
Po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę okazało się, że wiele zachodnich koncernów nie chce dalej prowadzić swojej działalności w kraju agresora i wycofało się z tego rynku. Sankcjami objęty został między innymi sektor nowych technologii.
Choć Rosjanie zarabiają średnio znacznie mniej od Polaków, ceny w tamtejszych supermarketach potrafią mocno szokować. W jednym z zestawień przeanalizowani, jak wyglądają ceny w sklepie sieci Utkonos.
Za 925 ml mleka Rosjanie muszą zapłacić w przeliczeniu 5,70 zł. 12 jaj to wydatek rzędu 8,40 zł. Z kolei 130 gramów twarożku kosztuje 5 zł. 150 gramów sera żółtego kosztuje w Rosji 11 zł. Kubeczek śmietany 15% o pojemności 300 gramów to już kwota na poziomie 6,4 zł. 200 gramów masła kosztuje w Rosji 15 zł.