Iwona Hartwich, matka niepełnosprawnego Jakuba, przewodzi protestowi rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie. Chętnie staje przed kamerami, jej syn również nie stroni od mediów. Liderka protestu niedawno żaliła się, że jej syn nie może znaleźć pracy.
Wypowiadając się dla stacji TVN24 zapewniała, że choć Jakub był zarejestrowany w urzędzie pracy jako bezrobotny, to jednak nie otrzymał żadnej oferty zatrudnienia. Stwierdziła z żalem: – Ja bym bardzo chciała, żeby Kuba pracował.
Do żywego musiała ta wypowiedź dotknąć przedstawicieli Fundacji z Widokiem, w której, jak się okazało, Jakub znalazł zatrudnienie i to dawno temu. W związku z niezrozumiałą postawą pani Hartwig, która przedstawiła fałszywy obraz sytuacji swojego syna, Fundacja wydała oświadczenie na swoim profilu FB.
„Wobec pojawiających się spekulacji dotyczących działalności Fundacji z Widokiem, której fundatorem jest matka niepełnosprawnej dziewczynki, a które to spekulacje godzą w jej dobre imię i jej pracowników oraz utrudniają swobodne działania ukierunkowane na poprawę jakości życia dzieci i osób niepełnosprawnych, fundacja oświadcza, że Pan Jakub Hartwich
od listopada 2016 r. Jest zatrudniony w fundacji. Zatrudnienie jest dofinansowane przez PFRON. Obecnie Pan Jakub Hartwich przebywa na urlopie. Sposób spędzania czasu wolnego przez pracownika fundacji pozostaje w jego wyłącznej gestii. Fundacja prosi o uszanowanie jej działań i nie prowadzenie dyskusji dotyczącej obecnego protestu w Sejmie RP na fanpage fb prowadzonym przez fundację oraz w innych mediach. Wobec zaistniałej sytuacji możliwość umieszczania komentarzy na fanpage fb fundacji została wyłączona. Zarząd Fundacji z Widokiem.”
Nie dziwi odebranie internautom możliwości komentowania, ponieważ posypały się krytyczne, często ostre wypowiedzi wobec protestujących, w tym wobec samego Jakuba, ponoć bezrobotnego, choć przecież pracującego w Fundacji, która tak wiele dobrego robi dla osób niepełnosprawnych.
Odwiedzając profil Fundacji można też bez problemu trafić na wiele zdjęć, które przedstawiają Kubę udzielającego się w Fundacji. Widać na nich uśmiechniętego, zadowolonego, spełnionego człowieka, otoczonego gronem życzliwych mu ludzi.
Iwona Hartwich zapomniała o fakcie, że jej syn jest czynny zawodowo od dwóch lat? Manipulując faktami chciała ugrać więcej, a tymczasem może okazać się, że straci zbyt wiele.