Naleśniki to niezwykła potrawa, którą w zasadzie wszyscy umiemy przyrządzić. Prawdopodobnie każdemu zdarzyło się kiedyś, że w trakcie smażenia, placuszek przywarł do patelni. W efekcie danie się przypaliło i wyglądało niezbyt apetycznie. Dziś podpowiemy wam, na jakim tłuszczu najlepiej smażyć naleśniki.
Jakiego tłuszczu użyć do smażenia naleśników?
Rodzaj tłuszczu, na którym smażymy nasze potrawy, ma ogromny wpływ na ich smak i wygląd. Podobnie jest z naleśnikami – do ich smażenia najlepiej nadaje się olej rzepakowy. Jest odporny na wysokie temperatury, a w dodatku ma uniwersalny smak. Można zastąpić go też olejem kokosowym czy ryżowym. Wariantów jest naprawdę sporo, jesteśmy przekonani, że wszystkie świetnie się sprawdzą.
Odpowiednio rozprowadź olej
Jeśli tłuszcz nie będzie równomiernie rozprowadzony po patelni, wówczas naleśniki będą się przypalać i przywierać do jej powierzchni. Aby temu zapobiec, należy rozsmarować olej na patelni przy użyciu pędzelka silikonowego albo ręcznika kuchennego. Zanim wlejecie ciasto naleśnikowe na patelnię, monitorujcie, aby tłuszcz dobrze się nagrzał. Dla pewności możecie wlać trochę masy na patelnię – jeżeli zacznie się z miejsca smażyć i wypłynie na powierzchnię, możecie przystąpić do smażenia naleśników. Smażcie je około 2-3 minuty z każdej strony i non stop pilnujcie patelni, aby się nie przypaliły.
Smażenie bez tłuszczu
Przed wlaniem ciasta naleśnikowego na patelnię wcale nie musicie rozprowadzać na niej oleju i czekać, aż dobrze się rozgrzeje. Wystarczy, że dodacie tłuszcz do ciasta naleśnikowego w trakcie jego przyrządzania. Naleśniki też się udadzą.
Doskonały przepis na naleśniki znajdziecie tutaj.