Bardzo często masa Polaków przyrządza na śniadanie jajecznicę. Lubimy ją jeść z dodatkiem pomidorów oraz pieczywa. Potrawa oczywiście nie może obejść się bez soli, ale z jej dodatkiem jest po prostu smaczniejsza. Część osób doprawia ją przed obróbką cieplną, a inni po niej. Okazuje się, że precyzyjny moment ma kluczowe znaczenie. Wobec tego, kiedy sięgać po przyprawę – na początku, czy pod koniec smażenia?
Chyba każdy z nas ma swoją sprawdzoną recepturę na jajecznicę. Jedni lubią ją jeść z boczkiem, inni z pomidorami, a jeszcze inni z kurkami. Nie wszyscy jednak zdajemy sobie sprawę, kiedy dodać do niej sól. Wybierając właściwy moment, sprawiamy, że nasza jajeczna potrawa będzie miała idealną konsystencję i smak.
Kiedy solić jajecznicę?
Jajek lepiej nie solić przed lub podczas obróbki termicznej na patelni. Inaczej specjał może utracić pożądaną konsystencję i nie będzie już taki puszysty. Co więcej, w takim przypadku można przesadzić z solą. W efekcie nasze danie będzie po prostu przesolone, a takie nie zadowala smakiem. Dlatego jajecznicę najlepiej doprawić tuż po usmażeniu.
O czym jeszcze pamiętać?
W trakcie przyrządzania jajecznicy najlepiej rozbełtać jajka przy użyciu trzepaczki. Dzięki temu będą lepiej napowietrzone i cała potrawa będzie puszysta i delikatna. Poza tym nie warto smażyć jajecznicy na bardzo dużej mocy ognia, bo może się szybko przypalić. Zresztą, taki posiłek zwykle wychodzi twardy i suchy. Tak więc lepiej smażyć ją na niewielkim płomieniu przez parę minut.