Do tragicznego w skutkach wypadku doszło pod Siedlcami na Mazowszu. Mężczyzna jadący toyotą zderzył się z dwoma tirami, na skutek czego poniósł śmierć na miejscu. Powodem śmierci mogła być źle zabezpieczona kanapa, którą 61-latek przewoził na dachu.
Do zdarzenia doszło w Zawadach w powiecie ostrołęckim w piątek około godziny 13:30. Policjanci wstępnie ustalili, że samochód marki toyota uderzył w bok ciężarówki, odbił się od kolejnego pojazdu ciężarowego i wjechał do rowu.
W wyniku wypadku 61-latek zginął na miejscu. Siła uderzenia była na tyle duża, że osobówka została dosłownie zmiażdżona. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podała, że utrudnienia trwały trzy godziny.
Jak podaje „Super Express”, służby dokonały wstępnych ustaleń. Wynika z nich, że 61-latek na dachu swojego auta przewoził kanapę, która mogła doprowadzić do tragedii. Mebel najprawdopodobniej był źle przymocowany.
Choć póki co jest to tylko hipoteza, ustalenia śledczych wskazują, że mógł to być główny powód zdarzenia. Źle przymocowana kanapa mogła się przesunąć podczas jazdy, co doprowadziło do utraty sterowności toyoty.