Pewien 32-latek udał się na jeden z podhalańskich aquaparków, gdzie chciał zapłacić za wizytę fałszywym banknotem. Jego tłumaczenie było absurdalne – twierdził, że jest aktorem i zawsze na planie filmowym używa takich pieniędzy.
Policjanci z Podhala otrzymali zgłoszenie z jednego z aquaparków, które dotyczyło rzekomej próby oszustwa. Po przybyciu na miejsce okazało się, że podróżujący mieszkaniec Podlasia chciał zapłacić za wejście prezentowym banknotem.
Kasjerka nie zorientowała się od razu, że została oszukana – doszło do tego dopiero przy rozliczaniu dziennego utargu. Policjantom udało się jednak zidentyfikować osobę płacącą falsyfikatem dzięki nagraniom z monitoringu.
Jak się okazało, mężczyzna wciąż przebywał w obiekcie, dlatego zaproszono go na rozmowę. Twierdził, że na pewno ktoś mu dał taki banknot. Mundurowi jednak mu nie uwierzyli i sprawdzili jego torbę, gdzie znajdowało się kilkadziesiąt takich samych banknotów.
– Zatrzymany wyjaśniając okoliczności sprawy tłumaczył policjantom i prokuratorowi, że jest aktorem i na co dzień na planie zdjęciowym płaci falsyfikatami. Niestety wszystko wskazuje na to, że „aktor” pomylił realne życie z planem zdjęciowym. W realnym życiu odpowie za oszustwo, za co grozi do 8 lat więzienia” – poinformował Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.