Wylewasz olej po smażeniu pączków do zlewu albo do toalety? Popełniasz jeden z największych błędów i może cię to słono kosztować. Dlaczego? Sprawdź.
Do usmażenia pączków czy faworków często potrzebujemy bardzo dużej ilości oleju. Po obróbce termicznej wiele osób wylewa go do zlewu albo do toalety nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Dlaczego to tak popularny i najczęściej popełniany błąd, który nie dotyczy tylko oleju po pączkach, ale także po frytkach i innych potrawach? Przeczytaj dalej.
Wylewasz olej po smażeniu pączków do zlewu albo toalety? Nigdy tego nie rób!
Wylewanie oleju do zlewu albo toalety to zdecydowanie najgorsze rozwiązanie, które może doprowadzić nawet do awarii, a w efekcie nie obejdzie się bez wizyty hydraulika. Dlaczego? Gdy olej połączy się z wodą zbija się w tłuste grudki, które osadzają się w rurach. Ta struktura sprawia, że łatwo przyczepiają się do niej resztki jedzenia i wiele innych zanieczyszczeń. Przez to unosić się będzie brzydka woń, a w najgorszym wypadku dojdzie do zapchania rur kanalizacyjnych. Wizyta hydraulika jest wtedy gwarantowana, a naprawa tego typu usterki nie jest tania.
Co robić z zużytym olejem? Jest kilka rozsądnych rozwiązań. Można przelać go do słoika, a potem oddać do przetworzenia do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Warto jednak upewnić się wcześniej i zadzwonić, czy przyjmowane są tego typu odpady. Drugim rozwiązaniem jest po prostu wyrzucenie oleju do kosza na odpady zmieszane. Uchronisz dzięki temu rury i zapobiegniesz zatkaniu.