Na wschodzie Indonezji rozbił się samolot z dziewięcioma osobami na pokładzie. Do tragedii doszło w górach w miejscowości Oksibil, prowincji Papui. Jedynym ocalałym z katastrofy jest dwunastoletni chłopiec.
Lot miał trwać 45 minut. Już sześć minut po starcie samolotu Pilatus PC-6 Porter stracono z nim kontakt. Załoga startowała z lotniska w mieście Tanah Merah. Na pokładzie znajdowało się dziewięć osób – dwóch pilotów i siedmioro pasażerów. Przeżył jedynie 12-letni chłopiec.
Jak podała Agencja informacyjna Associated Press mały pasażer ma złamaną rękę. Poza tym jest cały czas świadomy i obecnie przeżywa w szpitalu. Służby ratunkowe wydobywają z rozbitego pokładu osiem ciał. Jak do tej pory nie zdołano ustalić, co przyczyniło się do katastrofy.