63-letni pracownik z Siedlec przyszedł do swojego pracodawcy, aby upomnieć się o wypłatę zaległej pensji. Cała sytuacja skończyła się tragicznie! Przedsiębiorca zareagował na to, wyciągając broń, a potem postrzelił pracownika w ucho.
Powiedzieć, że przedsiębiorcy z Siedlec puściły nerwy, to jak nic nie powiedzieć. Za czyn, którego się dopuścił, czekają go teraz srogie konsekwencje. Nie bez winy był również pracownik, który przyszedł do pracodawcy z zamiarem uszkodzenia mienia.
Zdarzenie miało miejsce w piątek, w miejscowości Siedlce, w woj. mazowieckim. Do tamtejszego przedsiębiorcy przyszedł 63-letni pracownik, który upomniał się o wypłatę zaległej wypłaty. Kwota, którą pracodawca był winny pracownikowi opiewała na 1,5 tys. złotych – poinformowała rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach podkom. Ewelina Radomyska.
Siedlce. Pracownik przyszedł do pracodawcy po zaległą wypłatę. Ten sięgnął po broń i postrzelił go w ucho!
„Wziął ze sobą czarny lakier z zamiarem pomalowania pracodawcy schodów zewnętrznych w domu. Widząc to, pracodawca wybiegł z domu do pracownika, gdzie z odległości ok. 2 metrów oddał w jego kierunku dwa lub trzy strzały z broni krótkiej” – powiedziała podkom. Radomyska, cytowana przez PAP. „Na szczęście skończyło się na strachu i niegroźnych obrażeniach” – dodała.
63-latek postrzelony w ucho został przetransportowany do szpitala w Siedlcach. Natomiast jego 67-letni pracodawca został zatrzymany pod zarzutem narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za ten czyn grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Wobec obu mężczyzn przeprowadzono kontrolę trzeźwości, która wykazała, że w momencie zdarzenia obaj byli trzeźwi.