Na północy Włoch w Rimini miało miejsce katolickie spotkanie ruchu Komunia i Wyzwolenie. Papież Franciszek wystosował przesłanie do zgromadzonych tam ludzi. Nawoływał w nim do tego, aby nie wznosić murów, tylko budować mosty, a także podkreślił fakt, że coraz częściej zamykamy się wobec tego, co jest inne.
W orędziu wystosowanym do uczestników zlotu we Włoszech papież podkreślił, że „rośnie obojętność zamiast pragnienia podjęcia inicjatywy na rzecz zmiany. Poczucie strachu góruje nad ufnością w przyszłość”. – Stawiamy pytanie, czy w ciągu tego półwiecza świat staje się lepszym miejscem do życia. To pytanie dotyczy również nas, chrześcijan, którzy przeszliśmy przez okres roku 1968, a teraz wezwani jesteśmy do refleksji, razem z wieloma innymi uczestnikami tych wydarzeń, nad tym, czego się nauczyliśmy, co powinniśmy z tego cenić – usłyszeli zgromadzeni.
Zlot we Włoszech w tym roku poświęcony jest przełomowi roku 1968 i jego konsekwencjom, do czego papież Franciszek w swoim orędziu nawiązał. W przesłaniu papież podkreślił także, że chrześcijanin musi marzyć o tym, aby świat stawał się coraz lepszy.