Skandale związane z molestowaniem seksualnym nie są wyłącznie specjalnością Hollywood i takich gwiazd jak Kevin Spacey czy Dustin Hoffman. Podobna afera wybuchła właśnie w Akademii Szwedzkiej i wszystko wskazuje na to, że prestiżową galę wręczenia Nagrody Nobla, która odbędzie się 10 grudnia w Sztokholmie, przyćmią doniesienia medialne o nadużyciach seksualnych.
Podejrzanym o molestowanie seksualne i o gwałty jest współpracownik Akademii Szwedzkiej i prywatnie mąż jej członkini Katariny Frostenson. Chodzi o Jean-Claude’a Arnaulta, francusko-szwedzkiego fotografika i reżysera i dyrektora prestiżowego klubu artystycznego, na którego działalność dotacje wpływały między innymi z Akademii Szwedzkiej.
Skandal ujrzał światło dzienne po tym, jak pod koniec listopada 18 kobiet opublikowało na łamach dziennika „Dagens Nyheter” list z oskarżeniami wobec Arnaulta. Kobiety napisały w nim, że reżyser molestował seksualnie znane pisarki i dziennikarki w latach 1996–2007 w mieszkaniach należących do Akademii Szwedzkiej w Sztokholmie oraz w Paryżu.
Sprawa musi poważna, skoro pięć ofiar Aranulta zdecydowało się złożyć doniesienie na policję, oskarżając go o gwałt. Arnauld ponadto miał molestować seksualnie pracownice Akademii Szwedzkiej i córki członków tej instytucji.
Przy okazji afery wyszło też na jaw, że Arnault ujawniał molestowanym przez siebie kobietom, jeszcze przed ich oficjalnym ogłoszeniem, nazwiska laureatów Literackiej Nagrody Nobla. Chodzi między innymi o noblistów: Elfriede Jelinek w 2004 roku, Harolda Pintera w 2005 roku oraz Patricka Modiano w 2014 roku.
Akademia Szwedzka, w której dożywotnio zasiada 18 członków i która co roku nominuje laureata Literackiej Nagrody Nobla, po nagłośnieniu skandalu w mediach zdecydowała jednogłośnie o „zerwaniu wszelkich kontaktów” z Arnaultem oraz o zaprzestaniu finansowania jego działalności kulturalnej. Prezes Fundacji Noblowskiej Lars Heikensten oświadczył, że Jean-Claude Arnault jest niemile widziany na tegorocznych uroczystościach noblowskich.