W czwartek wieczorem rosyjscy hakerzy włamali się na portal prywatnej litewskiej telewizji tv3.lt i umieścili na nim informację dyskredytującą ministra obrony Litwy Raimundasa Karoblisa. Czytelnicy portalu dowiedzieli się z niej, że minister napastował seksualnie dziennikarza lokalnego radia i publicznie przyznał, że jest gejem.
Wszczęte natychmiast śledztwo wykazało na podstawie adresu IP, że cyberataku dokonano 18 stycznia z Petersburga w Rosji. Wiceminister obrony Litwy Edvinas Kerza, komentując te ustalenia, powiedział, że może to znacząco utrudnić śledztwo, gdyż Rosja nie jest skłonna do pomocy w wykrywaniu sprawców cyberataków.
Kerza podkreślił przy tym, że „media są najbardziej atrakcyjnym obiektem ataków cybernetycznych i informacyjnych, gdyż są najkrótszą drogą do rozpowszechniania kłamliwych informacji, dezinformacji i wywoływania paniki”.
– Włamanie jest kolejnym dowodem na to, że żyjemy w warunkach wojny informacyjnej i każdy może stać się obiektem kłamliwych informacji – powiedziała z kolei rzeczniczka litewskiego resortu obrony Vita Ramanauskaite.
Raimundas Karoblis nie po raz pierwszy stał się ofiarą ataku z sieci. We wrześniu ubiegłego roku hakerzy zaatakowali prywatne konto ministra obrony na Facebooku i je usunęli.