Była wicemarszałek Sejmu i rzeczniczka PiS Beata Mazurek wypomniała na Twitterze Platformie Obywatelskiej, że ta chciała do Polski sprowadzać uchodźców. Europosłanka PiS, chcąc zobrazować nieszczęście, do jakiego mogłoby dojść w naszym kraju, przywołała przykład Szwecji.
„Zamachy, wzrost przestępczości, gwałty, strach i strefy szariatu. Takie są konsekwencje multikulturalizmu i otwartych drzwi dla imigrantów. Szwedzi uciekają ze swojego kraju, aby w Polsce znaleźć spokój i normalność. A jeszcze nie tak dawno PO chciała ich przyjąć każdą ilość – zgroza”, napisała Mazurek na Twitterze.
Była rzeczniczka PiS dołączyła do swojego postu link do artykułu z portalu wPolityce.pl. pt. „Szwedzi chcą azylu w Polsce: »Trudno żyć w miastach, w których nie można bezpiecznie wyjść z domu po zmroku«”.
Zamachy,wzrost przestępczości, gwałty, strach i strefy szariatu.Takie są konsekwencje multikulturalizmu i otwartych drzwi dla imigrantów.Szwedzi uciekają ze swojego kraju,aby w Polsce znaleźć spokój i normalność. A jeszcze nie tak dawno PO chciała ich przyjąć każdą ilość -zgroza https://t.co/lfIUDgecf6
— Beata Mazurek (@beatamk) August 5, 2019
Portal, powołując się na informacje „Naszego Dziennika”, pisze w nim tak o sytuacji w Szwecji: „Szacuje się, że w blisko 80 miastach istnieją dzielnice praktycznie opanowane przez islamistów, gdzie obowiązuje szariat, a szwedzkie władze nie mają nic do powiedzenia. Największa to Rinkeby w Sztokholmie. Nie pokazuje się tam policja, nie wjeżdża karetka, panuje chaos”.
– Trudno żyć w miastach, w których nie można bezpiecznie wyjść z domu po zmroku, dzieci nie mogą się bawić się na podwórku i wszystko wygląda tak, jakby kraj stał się na progu wojny domowej. Jestem tym zmęczony. Też planuję wyjazd do Polski – mówi w rozmowie z wPolityce.pl Patrik Lundin, jeden z uczestników internetowej grupy „Szwedzi w Polsce”.
Jak informuje portal, w Polsce zarejestrowało już swój pobyt 2,5 tys. obywateli Szwecji. Najchętniej wybierają Pomorze, Kraków i Warszawę.