Beata Szydło namawia rodziców niepełnosprawnych dzieci, aby opuścili sejm
REKLAMA
To już kolejna noc w sejmie dla rodziców dzieci niepełnosprawnych. Do protestujących w piątek przyszli premier i prezydent. Ze strony Mateusza Morawieckiego padły pewne propozycje, ale zostały przyjęte raczej negatywnie. – Rozumiem emocje i oczekiwania, ale warto ten protest zakończyć – powiedziała w sobotę na antenie RMF FM Beata Szydło.
– Proszę, by rodzice uwierzyli premierowi Morawieckiemu i minister Rafalskiej, którzy przyjechali z konkretną propozycją. Ustawa zostanie zgodnie z zapowiedzią przedłożona. Proszę o zaufanie i proszę, aby rodzicie wrócili do domu – mówiła była premier.
Deklaracja wczoraj przedstawiona przez szefa rządu i Rafalską to „danina solidarnościowa. Chodzi o dodatkowe opodatkowanie „w niewielkim stopniu” osób zamożniejszych „by złożyć się na potrzebujących”. Prace nad nowym pomysłem rozpoczęły się, według zapewnień Szydło, już wczoraj.
REKLAMA
Z kolei ze strony rodziców padła deklaracja, że protest w sejmie będzie trwać do chwili, aż dotrze do nich projekt ustawy (ma być gotowy do połowy maja). W tym kontekście pojawiają się pytania ze strony opozycji zdziwionej, dlaczego w innych sprawach PiS może głosować błyskawicznie, a w tej trzeba tyle czekać.
– Udowodniliśmy, że wywiązujemy się ze swoich zobowiązań. Potrzebujemy kilka dni, by ustawę napisać. Potrzebne jest też zrozumienie z obu stron. Będzie ustawa, zaufajcie nam i zakończcie ten protest. – apelowała Beata Szydło.