Kurczaka przyrządzamy w różnych kombinacjach, na przykład może być gotowany, pieczony lub smażony. Ten ostatni to najczęściej stosowany wśród nas. Filet z kurczaka to mięso bardzo delikatne, bogate w białko. Niestety nie każdy wie, że biała substancja wydzielana przez smażone mięso ma niekorzystny wpływ na zdrowie.
Według specjalistów od żywienia kurczak to jeden z najlepszych i najczęściej kupowanych mięs. Zawiera dużo białka, które łatwo się przyswaja. Ma także mało tłuszczu, dlatego poleca się go osobom na diecie. Niestety, nie każdy ma świadomość, że mięso z kurczaka może skrywać w sobie coś niepokojącego.
Smażysz filet z kurczaka i zauważasz, że wypływa z niego substancja o białym kolorze i zwartej konsystencji? Nie jedz takiego mięsa ponieważ ta maź może być resztką po konserwantach i ulepszaczach stosowanych w masarniach.
Biała substancja podczas smażenia kurczaka. Czy takie mięso jest do spożycia?
Według specjalistów biała substancja to pozostałości po chemicznych związkach, którymi szprycuje się kurczaka, aby ten lepiej się prezentował i „smakował”.
Ta maź to jednocześnie sygnał mówiący o tym, że mięso było nakłuwane przez rzeźnika/producenta strzykawkami. Wypełnione substancjami takimi jak konserwanty, wzmacniacze i woda.
Funkcją konserwantów jest zapewnienie dłuższej trwałości, a wzmacniacze powodują, że kurczak smakuje lepiej i więcej go spożywamy. Natomiast woda działa na objętość i wagę, dlatego producenci mięsa mogą sprzedać jego mniejszą ilość za taką samą cenę.
Kurczaki i karmienie sterydami
Ta sprawa jest kwestią sporną wśród ekspertów. Jedni twierdzą, że hodowla drobiu w obecnych czasach jest bardzo dokładnie kontrolowana. W związku z tym hodowcy nie mają możliwości hodowli mięsa na sterydach. Z drugiej strony mówią, że mięso i ptaki ciągle karmione są paszą z chemią i sterydami. Mają one na celu zwiększyć ich objętość i wagę.
Dlatego najlepiej kupować mięso w sprawdzonych i dobrych hodowlach, w których zwierzęta karmione są paszami najwyższej jakości. Tylko wtedy będziemy mieć pewność, że mięso, które jemy nie jest w połowie chemią.