31 sierpnia na jednym z historycznych budynków Stoczni Gdańskiej zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca zasługi braci Kaczyńskich w odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Znajdzie się na niej informacja, że Lech i Jarosław Kaczyńscy „przebywali w hali nr 26 w czasie strajku w 1988 r.”. Z właściwą sobie ironią skomentował ten fakt legendarny przywódca „Solidarności” Lech Wałęsa. „Brzmi dumnie: »Przebywali w hali«”, napisał na Twitterze.
Uroczystość pod nazwą „Stocznia Gdańsk 4.0. Nowy początek” ma nie tylko upamiętnić strajk w sierpniu 1980 roku. Przy okazji rząd PiS będzie chciało się również pochwalić wykupieniem stoczni od ukraińskiego oligarchy Sierhija Taruty. Obchody uświetni ją swoją obecnością premier Mateusz Morawiecki. Odsłonięcie tablicy ku czci Kaczyńskich ma być pierwszym punktem wydarzenia.
W specyficzny sposób wyróżnienie nieżyjącego prezydenta oraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości objaśnił działacz PiS i wiceprzewodniczący zakładowej „Solidarności” Karol Guzikiewicz.
– Wieszamy tablicę informacyjną akurat o nich, a nie o innych znanych osobach, bo na przykład Wałęsa, ja i wiele innych osób nocowało wtedy w stołówce. Konferencja dotycząca nowego otwarcia dla stoczni odbędzie się w „ubotowni”, która teraz w ramach odbudowy ma stać się laboratorium nowoczesnych technologii. Podczas strajku w tej hali przebywali bracia Kaczyńscy. Razem z nimi było tam pewnie ok. 200 osób – podkreślił Guzikiewicz.
Z oburzeniem na pomysł umieszczenia tablicy upamiętniającej braci Kaczyńskich zareagowali działacze antykomunistycznego podziemia z lat 80.
– Trudno to komentować, bo sam byłem uczestnikiem tego strajku. Rozumiałbym upamiętnienie nieżyjącego Lecha, natomiast podkreślanie na siłę obecności dwóch braci, gdy w tej „ubotowni” nocowało znacznie więcej ludzi, wydaje się małostkowe – stwierdził jeden z działaczy „S” w wypowiedzi dla portalu gazeta.pl.
– Sam brałem udział w organizacji strajku, podobnie jak Jacek Merkel. Tam wielu ludzi przebywało i jakby chcieli naprawdę ich uczcić, to byłyby tablice m.in. z nazwiskami Macieja Płażyńskiego, Donalda Tuska, braci Kamińskich, Lecha Kosiaka i wielu, wielu innych – podkreślił z kolei Jerzy Borowczak, były stoczniowiec i działacz „Solidarności”, obecnie poseł PO.
https://twitter.com/PresidentWalesa/status/1034439487663874051
PRZEBYWALI w hali stoczni 😂 na siłę próbują dopisać do życiorysu PJK zasługi w Solidarności 😂@pisorgpl Proponuję żebyście zamontowali tablice ku czci PJK na murze aresztu na Rakowieckiej!
W stanie wojennym PRZECHODZIŁ obok chodnikiem,gdy siedzieli tam aresztowani opozycjoniści https://t.co/IRuC2e27kn— Sławek Neumann (@SlawekNeumann) August 28, 2018