Czy można rozkazać żołnierzowi wszystko? Widocznie tak. Według informacji niemieckiego tygodnika „Spiegel”, wobec kilkudziesięciu żołnierzy Bundeswehry wszczęto postępowanie dyscyplinarne w związku z naruszeniem obowiązku szczepień przeciw COVID-19. Od końca listopada, odmowa szczepienia jest traktowana… jak odmowa wykonania rozkazu – przekazał tygodnik.
„Według wewnętrznego oświadczenia ministerstwa obrony Niemiec obecnie toczy się od 50 do 60 spraw przeciwko żołnierzom, którzy stanowczo odmówili szczepienia” – podaje „Spiegel”.
Konsekwencje są wyciągane już po pierwszym rozkazie przełożonego. Jeśli żołnierz odmówi przyjęcia preparatu przeciw COVID-19, ta odmowa jest uznawana, jako niepodporządkowanie się rozkazowi, co oczywiście stanowi wykroczenie służbowe. Jeśli żołnierz pozostaje oporny w dalszym ciągu… wykroczenie staje się PRZESTĘPSTWEM. Według „rekomendacji działania dla przełożonych dyscyplinarnych” jest to przestępstwo wojskowe, które następnie przekazywane jest do właściwej prokuratury. Jak zauważa „Spiegel” – jest to równoznaczne z wydaleniem z wojska.
Żołnierze też uczestniczą w protestach
W ostatnich tygodniach, niemieccy żołnierze, którzy odmówili szczepienia to prawdziwi celebryci – trafiają na pierwsze strony gazet. W ostatnich tygodniach na pierwsze strony gazet trafiło kilku wojskowych odmawiających szczepień – przypomina tygodnik. Sprzeciwiają się nawet całe drużyny lub plutony. Pewien sierżant zagroził nawet brutalnymi działaniami w proteście przed przyjęciem szczepionki. On i jego żołnierze pojawili się również na demonstracjach osób przeciwnych obowiązkowym szczepieniom przeciwko COVID-19. Minister obrony Christine Lambrecht skrytykowała odmawiających szczepień żołnierzy jako niekoleżeńskich i zapowiedziała zdecydowane działania przeciwko nim.
Bundeswehra ogłosiła, że 94% jej personelu jest odporne na koronawirusa – albo wskutek szczepienia, albo przechorowania.