– Czas na powiedzenie sprawdzam. Jako Koalicja Obywatelska składamy wniosek o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry – poinformował we wtorek szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
– Chcemy zobaczyć, czy to wszystko, o czym mówi Jarosław Kaczyński i jego ludzie jest prawdą, czy też jak zawsze premier Morawiecki i Jarosław Kaczyński staną po stronie człowieka, który zrujnował wymiar sprawiedliwości, zrujnował polską prokuraturę. Chcemy zobaczyć, czy Kaczyński dotrzyma słowa i ten wyjątkowy szkodnik polskiego wymiaru sprawiedliwości, jakim jest Zbigniew Ziobro, przestanie wreszcie pełnić tę funkcję, czy też premier Morawiecki i Jarosław Kaczyński będą tutaj w Sejmie bronić jak niepodległości człowieka, którego jeszcze do niedawna chcieli odwołać – mówił lider PO na briefingu prasowym w Sejmie.
Inne zdanie w kwestii składania wniosku o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości ma Tomasz Grodzki.
– Zbigniew Ziobro jednak sprzeciwił się temu, żeby weszła pod głosowanie ustawa o bezkarności urzędników, czyli że prawo nie obowiązuje wszystkich – ocenił marszałek Senatu i skrytykował inicjatywę własnej partii: – Sygnał puszczony byłby zły, że jest wotum nieufności wobec kogoś, kto położył tamę ustawie bezkarnościowej. Powstałby fałszywy obraz, że Ziobro jest zły, a reszta rządu jest dobra.
W ocenie Grodzkiego „cały rząd wyczerpał w tej chwili swoją zdolność do sprawowania władzy w kraju” i w obecnej sytuacji miałoby sens konstruktywne wotum nieufności wobec całego rządu, a nie jedynie wobec szefa resortu sprawiedliwości.