ShareInfo.plWiadomościBunt w Straży Granicznej? "Nie szliśmy do tej pracy po to, żeby...

Bunt w Straży Granicznej? „Nie szliśmy do tej pracy po to, żeby wpuszczać migrantów”

Granica z Niemcami. Powstanie ośrodek dla migrantów
fot. Frank Vincentz
Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0

W czasie, gdy na wschodniej granicy Polski funkcjonariusze Straży Granicznej codziennie powstrzymują dziesiątki nielegalnych imigrantów przed przedostaniem się do Polski, na pograniczu z Niemcami inne oddziały SG przejmują migrantów przekazanych im przez służby RFN. Absurdalna sytuacja sprawiła, że strażnicy zaczynają się buntować – donosi „Gazeta Polska Codziennie”. „Nie szliśmy do tej pracy po to, żeby wpuszczać nielegalnych migrantów, a po to, żeby strzec polskich granic” – mówi dziennikowi pogranicznik Placówki Straży Granicznej w Zielonej Górze.

REKLAMA

W sieci krążą dziesiątki nagrań świadków „przerzutu” niemieckich migrantów do Polski. Na zachodniej granicy zorganizowały się obywatelskie „patrole graniczne”, a politycy PiS-u i Konfederacji wzywają rząd do zaprzestania wpuszczania do Polski nielegalnych imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.

„Gazeta Polska Codziennie” donosi, że funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej są coraz bardziej niezadowoleni z zaistniałej sytuacji. W rozmowie z gazetą miał ujawnić to jeden ze strażników granicznych NOSG w Zielonej Górze.

„Widzimy bezsens naszej pracy, bo de facto my legalizujemy pobyt tych >>Murzynków<< w Polsce. Zamiast pilnować granicy, my ich odbieramy od niemieckich służb na przejściach granicznych” – cytuje funkcjonariusz „GPC”. „Nie szliśmy do tej pracy po to, żeby wpuszczać nielegalnych migrantów, a po to, żeby strzec polskich granic” – stwierdził pogranicznik.

Wicemarszałek Sejmu: Niemcy nie korzystają już z procedury readmisji. Przez pierwsze pół roku do Polski trafiło kilkanaście tysięcy migrantów

„Rząd PO-PSL-PL2050-Lewicy zrobil z Polski bufor ludnościowy dla Niemiec. Pojemnik na odrzuty”

REKLAMA

– grzmi we wpisie na portalu X wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

W późniejszej rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Polsat News polityk Konfederacji wyjaśnił, że chociaż przedstawiciele rządu deklarują, że liczba tzw. readmisji imigrantów z Niemiec spadła w stosunku do lat ubiegłych, imigranci trafiają do Polski na podstawie innych procedur.

„Jest to wyrachowane kłamstwo” – stwierdził Bosak. „Statystyka tak zwanych readmisji spadła, ponieważ Niemcy korzystają w tej chwili z innego trybu” – wyjaśnił.

„Niemcy korzystają z tzw. trybu zawrócenia na granicy. Nie wysyłają żadnych papierów. Po prostu przywożą i mówią: Tu jest granica, my tu teraz mamy kontrole, to są ludzie, których my nie wpuściliśmy”

– dodał.

Odpowiadając na pytanie Bogdana Rymanowskiego o skalę zjawiska, Bosak stwierdził, że na podstawie niemieckich danych w ubiegłym roku było to „kilkanaście tysięcy osób”, a w tym roku – „kilkanaście tysięcy” przez pierwsze sześć miesięcy.

Źródło: Gazeta Polska Codziennie, Niezalezna.pl, X.com

Zobacz również:
REKLAMA