„Puls Biznesu” informuje, że z kasy Centralnego Biura Antykorupcyjnego zniknęło 10 milionów złotych, przy czym połowa z tej kwoty w gotówce. Od czwartku w CBA trwa istne trzęsienie ziemi i zwalniane są osoby, które dopuściły do malwersacji.
Według „Pulsu Biznesu” w piątek rezygnację złożył też szef CBA Ernest Bejda. Minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński jednak nie przyjął jego dymisji. Z kolei rzecznik CBA Temistokles Brodowski nie komentuje decyzji kadrowych i zaprzecza sensacyjnym informacjom dziennika, „jakoby Centralne Biuro Antykorupcyjne utraciło jakiekolwiek środki finansowe”.
Jak to mówią, najciemniej pod latarnią. Z #CBA znika od 5⃣ do 🔟 milionów zł. a minister spraw wewnętrznych #Kamiński nie przyjmuje dymisji szefa CBA Ernesta Bejdy.
To od jakiej zgubionej kwoty należy się spodziewać dymisji?https://t.co/9P8GgYiF2Q pic.twitter.com/zMzkXSGCaY— Sławomir Potapowicz 🇵🇱 🇪🇺 (@S_Potapowicz) January 18, 2020
Gazeta opisuje, że zaginione miliony złotych to niewykorzystana przez funkcjonariuszy nadwyżka pieniędzy, która w CBA powinna pozostać w funduszu operacyjnym. „Z rocznego rozliczenia wynikało, że w kasie biura na koniec 2019 r. powinno zostać kilka milionów nadwyżki. Rozliczeniami pieniężnymi zajmowała się agentka CBA, pracownica z kilkuletnim stażem”, pisze „Puls Biznesu”.
Jaki sens napadać na banki skoro można pójść do CBA i bez przypału wynieść 10 baniek?
— ♌🍀P@W€£🇵🇱🇪🇺🇺🇸 (@PLPierwszy) January 18, 2020
Wewnętrzna kontrola wykazała, że w kasie brakuje 5,5 mln zł w gotówce, a drugie tyle zniknęło już wcześniej w wyniku nieprawidłowości przy rozliczeniach. – Wszystko wskazuje na to, że pieniądze były porcjami wynoszone z CBA w torbie – ujawnia informator dziennika.
5,5 mln złotych zdefraudowano w CBA. "pieniądze były porcjami wynoszone z CBA w torbie". Będzie ubaw, jak se okaże, że przeznaczano je na łapówki. Skoro mogą być wyłudzenia VAT w kierownictwie kontroli skarbowej Banasia… https://t.co/zUkaQye3AQ
— Ewa@Siedlecka (@Ewa__Siedlecka) January 18, 2020
„Puls Biznesu” ustalił też, że jeszcze w połowie ubiegłego roku z CBA wyparował milion złotych. Natomiast ostatnia malwersacja miała miejsce na miesiąc przed upływem kadencji Ernesta Bejdy, szefa CBA. W związku z aferą Bejda zwolnił w czwartek szefa pionu finansowego oraz szefa pionu bezpieczeństwa wewnętrznego.