Znany podróżnik Wojciech Cejrowski wypowiedział się na temat katastrofy smoleńskiej. Jego zdaniem prezydent Lech Kaczyński i towarzysząca mu delegacja zginęli 10 kwietnia 2010 roku w zamachu.
– Ja o tym, że to był zamach, mówiłem od początku – oświadczył Cejrowski w środę w Radiu Wnet, komentując ustalenia dotyczące wydarzeń sprzed 11 lat, które zostały przedstawione w filmie Ewy Stankiewicz „Stan zagrożenia”. Z materiału wyemitowanego w niedzielę przez TVP1 wynika, że na pokładzie tupolewa doszło do eksplozji materiałów wybuchowych.
– Powinniśmy kryminalne śledztwo prowadzić, wziąć policjanta od kryminologii i najpierw się szuka tego, kto odniósł największe korzyści – stwierdził prawicowy publicysta. – To że Ruscy kręcą i w jaki sposób kręcą, i że Polacy w tym uczestniczą, i że Tusk ma przerażoną twarz – to wszystko są dowody poszlakowe – dodał.
– Potwierdza się po latach, oglądając kolejne filmy, że to był zamach – oznajmił Cejrowski.