Chłopiec przewidział, że ojciec go zabije!

REKLAMA

Nakota Kelly to 10-latek, który tuż przed weekendem miał spędzić czas z ojcem. Chłopiec mówił mamie, że tego nie przeżyje. Po kilku dniach w łazience 37-letniego ojca odkryto makabryczne ślady. Mężczyzna trafił do aresztu.

Chłopiec miał mówić do swojej mamy: „już nie żyję”, „tata mnie zabije”. Było to tuż przed tym, jak miał spędzić weekend z ojcem. Ten prawdopodobnie zdenerwował się na syna, gdy rozłączył się w czasie rozmowy przez telefon. Matka Nakkoty otrzymała MW niedzielę dziwne wiadomości od eksmęża. Pisał jej, że „słyszy głosy”, a ich „syn jest w niebie”.

REKLAMA

Choć funkcjonariusze nie odnaleźli ciała chłopca, to w łazience w mieszkaniu mężczyzny dokonali makabrycznych odkryć. Znaleźli tam „rozbryzgi i rozmazy krwi” oraz „części mózgu”. Co więcej, 37-latek miał przyznać się znajomym i rodzinie do popełnienia morderstwa. „People” podaje, że powiedział o tym, dwóm osobom. Przyznał się, że na głowę chłopca założył torbę foliową. Dziecko się udusiło. Później zabrał ciało 10-latka do łazienki. Ciało porzucił w nieznanym miejscu.

37-latek został aresztowany i przebywa w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją.

REKLAMA

Podziel się: