Przed listopadowymi świętami Polacy masowo kupują chryzantemy i noszą je na cmentarze. Pielęgnacja roślin nie przysparza większych trudności, ale mają one pewne wymagania. Jeśli zapewnisz im dogodne warunki, to nie tylko przetrwają najzimniejsze miesiące roku, ale i znów zachwycą kwiatami w następnym roku. Kwiaty po Wszystkich Świętych wcale nie muszą skończyć na śmietniku. Dopilnuj kilku rzeczy, a dotrwają do kolejnego sezonu.
Jak przyszykować chryzantemy do zimy?
Po skończonym kwitnieniu przytnij pędy chryzantem – ok. 10-15 cm nad podłożem. W ten sposób będą w stanie się lepiej odbudować i przeżyć ujemne temperatury.
Kwiaty, szczególnie doniczkowe, nie są odporne na mrozy, więc trzeba je osłonić. Najłatwiej będzie przetransportować je do chłodnego pomieszczenia z wentylacją (np. do garażu), najlepiej o temperaturze od 5 do 10 stopni. Jeśli rośliny rosną w glebie, dobrze byłyby je zabezpieczyć przed ekstremalnym zimnem.
Dobrym materiałem izolacyjnym jest słoma lub agrowłóknina. Zapobiegnie przemarznięciu korzeni, więc istnieje duża szansa, że rośliny ożyją na wiosnę i ponownie zakwitną.
Jak dbać o chryzantemy podczas zimowania?
Rośliny w doniczkach trzeba podlewać skromnie. Kluczowe, by podłoże nie było przemoczone i zbyt mocno nie przeschło. Umiar to podstawa. Chryzantem, które rozwijaną się na gruncie wcale nie trzeba nawadniać, jeśli ziemia jest wilgotna.