Przed jednym z centrów handlowych na gdańskim Przymorzu wydarzyły się sceny grozy. Tuż przy wejściu do budynku znajdowały się dwa agresywne amstaffy bez kagańców, które próbowały atakować przechodniów.
Do groźnego zdarzenia z udziałem dwóch psów doszło w ostatnią sobotę. Straż miejska otrzymała wówczas zgłoszenie, że przed wejściem do galerii przywiązane są dwa agresywne czworonogi, które próbowały gryźć wszystkich obecnych tam przechodniów.
Dwie strażniczki miejskie niedługo po otrzymaniu zgłoszenia natychmiast udały się we wskazane miejsce. Funkcjonariuszki użyły radiowozu do zablokowania wejścia do galerii, po czym odnalazły właściciela zwierząt.
– Mężczyzna nie uważał, że zrobił coś złego. Strażniczce powiedział, że psy nie mają kagańców, ponieważ nie należą do rasy agresywnej – relacjonują mundurowi.
W wyniku czynności interwencyjnych mężczyzna został poinformowany, że zostawiając psy bez kagańca popełnił wykroczenie. 42-latek podjął decyzję o odrzuceniu mandatu, dlatego jego sprawa została skierowana do sądu.