Zakopanie żywcem to prawdziwe bestialstwo. Policja z Kolbuszowej stara się ustalić, kto zakopał żywego psa w lesie. Do niewyobrażalnego czynu doszło w środę w Hucie Komorowskiej. Przechodzień akurat spacerował z wnukami, gdy dobiegły go piski i skomlenie. Gdy zbliżył się do źródła dźwięku okazało się, że to pies, którego ktoś wrzucił do dołu i zasypał. Policjanci teraz proszą o pomoc w ustaleniu, kto jest właścicielem zwierzęcia.
Służby zostały poinformowane o znalezisku około godz. 10.30. Jak relacjonował mężczyzna, w trakcie spaceru dobiegły go głosy, które były podobne do płaczu dziecka. Zlokalizował skąd dochodzą i razem z synem rozkopali to miejsce. Gdy zobaczyli żywego psa, natychmiast zawiadomili policję.
Kolbuszowscy funkcjonariusze pojawili się razem z weterynarzem i technikiem kryminalistyki. Miejsce poddano oględzinom i sporządzono dokumentację fotograficzną. Psa zakopano razem z łańcuchem, a dół miał około pół metra. Przerażone zwierzę umieszczono w przytulisku w Majdanie Królewskim. Tam będzie dokładnie zbadane.
Obecnie policja ma ustalić okoliczności zdarzenia oraz znaleźć sprawcę. Mieszkańcy Huty Komorowskiej i pobliskich miejscowości są proszeni o pomoc w zlokalizowaniu właściciela psa. Każdy kto rozpoznane psa widocznego na fotografii proszony jest o kontakt Komendą Powiatową Policji w Kolbuszowej – tel. 17 22 75 310.