Kotlety mielone to obiadowy klasyk, który chyba nigdy się nie znudzi. Mielone mięso wzbogacamy o przyprawy, namoczoną kajzerkę, niekiedy cebulę i jajko. Tylko, czy ostatni z wymienionych składników jest rzeczywiście niezbędny? Okazuje się, że wcale nie. Czym w takim razie zastąpić jajko, aby mielone wyszły idealnie?
Czy do mielonych zawsze musimy dodawać jajko?
Jajko pełni w kotletach mielonych głównie funkcję spajającą mięso. Nie wnosi praktycznie żadnych walorów smakowych i nie sprawia, że potrawa jest soczystsza, czy smaży się szybciej. Aczkolwiek bez jajka mięso mielone przeważnie się rozpada, jest też mniej zwarte, a w trakcie smażenia wydobywa się z niego tłuszcz, w efekcie otrzymujemy kotlety twarde i suche. Jajko to zatem produkt dość ważny, ale czy zawsze musimy je dodawać?
Czego użyć zamiast jajka? Kilka innych produktów spajających
Nie tylko jajko sprawia, że masa mięsna jest bardziej zwarta. Podobną rolę odgrywa też mąka ziemniaczana i kasza manna. Jeżeli zamierzamy użyć mąki kartoflanej, powinniśmy jednak uważać z jej ilością. Gdy z nią przesadzimy, danie będzie po prostu twarde i mało apetyczne. Oprócz powyższych składników znakomitym substytutem jajka w kotletach może być też zwykły ziemniak.
Kotlety mielone z ziemniakiem – przepis na sukces
Ugotowany ziemniak nie wpłynie na smak kotletów, ale polepszy ich strukturę – nie będą się rozpadać w czasie obróbki cieplnej i równocześnie będą soczyste i delikatne. Skrobia, która naturalnie znajduje się w bulwach, nada potrawie „kleistości” – to zadanie pełniło białko jajka, ale w odróżnieniu od niego skrobia nie utraci swojej funkcji nawet po usmażeniu – kotlety z dodatkiem ziemniaka nawet po wystudzeniu zachowają soczystość. Istnieje jeszcze jeden patent, który doskonale wpłynie na strukturę mielonych. Dodaj do nich trochę wody gazowanej i solidnie „wklep” ją w mięso. Różnicę zauważysz od razu.