Jeśli robimy ogórki kiszone, to nie możemy zapomnieć o koperku. Dzięki niemu warzywa mają upragniony smak i zapach. Tylko jaki koper przeznaczyć na kiszonkę, aby ta wyszła idealna i była pyszna? Chociaż istnieją różne opinie w tej kwestii, to jedno rozwiązanie jest najlepsze.
Jaki koper do kiszenia ogórków?
Najlepszy będzie koper z własnej uprawy, bo taki ma najwięcej aromatu. Jeśli jednak nie masz własnej zieleniny, to kup ją np. na pobliskim targu. Do kiszenia nadaje się już kwitnący koper. Dobrze, aby miał baldachimy i zielone nasiona. Dlaczego? Ponieważ zawiera maksymalną ilość olejków eterycznych i daje satysfakcjonujące efekty.
Zanim koper trafi do słoików, powinieneś go wcześniej opłukać chłodną wodą. Możesz go zamrozić i użyć kiedy indziej. Po umyciu koper osusz przy pomocy papierowego ręcznika, a następnie odłamuj od łodygi. Możesz go pokroić i umieścić w woreczku albo ususzyć, chociaż wtedy utraci część aromatu.
Do ogórków kiszonych nie należy dodawać młodego koperku. Inaczej jest z ogórkami małosolnymi – do nich młode zielone gałązki mogą trafić bez przeszkód. Małosolne zostaną zużyte szybciej niż kiszeniaki, więc zmaleje szansa, że delikatny koperek się w nich popsuje.
Co jeszcze powinno znaleźć się w kiszonce?
Oprócz kopru w kiszonce nie powinno zabraknąć czosnku, chrzanu, liścia laurowego, pieprzu i ziela angielskiego. W niektórych regionach ogórki wzbogaca się o liście malin, wiśni, dębu oraz czarnej porzeczki. Dzięki tym pierwszym i ostatnim warzywa są jędrniejsze. Z kolei liście wiśni wpływają korzystnie na trwałość kiszonki i redukują w niej gorycz. Twardości i chrupkości nadają ogórkom liście dębu, dodatkowo przedłużając ich trwałość.
Sprawdzony przepis na ogórki kiszone znajdziesz tutaj. Natomiast z tego artykułu dowiesz się, jak przygotować wyborne ogórki małosolne.