Do koszmarnego zdarzenia doszło w sobotę na warszawskim Wilanowie. Z okna mieszkania znajdującego się na 11. piętrze wieżowca wypadła kobieta i zginęła na miejscu. Szczegóły tego wypadku mrożą krew w żyłach.
O całej sprawie poinformował „Super Express”. Koszmarne zdarzenie miało miejsce w ostatnią sobotę przy ulicy Gubinowskiej w Warszawie. To teoretycznie dość spokojna okolica, a nieopodal znajdują się korty tenisowe. Tym razem spokojnie jednak nie było.
Świadkowie w pewnym momencie zauważyli, że na zewnętrznym parapecie okna znajdującego się na 11. piętrze siedzi kobieta. Przerażeni obserwatorzy od razu powiadomili służby ratunkowe, ponieważ w takich sytuacjach liczy się każda sekunda.
Pomimo natychmiastowej reakcji służb i zanim dotarła ona na miejsce, kobieta niestety zdążyła skoczyć. Jeszcze przez długi czas medycy próbowali ją reanimować, ale na nic się to nie zdało. Lekarz stwierdził jej zgon.
– Wszystko wskazuje na to, że poszkodowana podjęła dramatyczną decyzję – czytamy na stronie „Se.pl”. Teraz sprawą zajęła się policja i prokuratura. Ich celem jest ustalenie, w jaki sposób doszło do tragedii i czy kobieta rzeczywiście sama odebrała sobie życie.