W dramatyczny sposób zakończyła się halloweenowa impreza w Chicago. Tuż po godzinie 1:00 w nocy rozpętała się bójka, której prowodyrem był mężczyzna, który nie został wpuszczony na imprezę. W efekcie tego zaczął strzelać do jej uczestników.
Z informacji przekazanych przez „Guardiana” wynika, że rany postrzałowe miało sześć kobiet w wieku od 26 do 32 lat, a także dziewięciu mężczyzn w wieku od 26 do 52 lat. Strzały oddał do nich mężczyzna, któremu odmówiono wejścia na imprezę.
Siedem osób musiało zostać przetransportowanych do szpitali. Policja przekazała, że dwie osoby są ciężko ranne – 26-latka z raną postrzałową lewego biodra i prawego pośladka, a także 48-latek z raną postrzałową biodra i uda.
– Funkcjonariusze, którzy otrzymali zgłoszenie o strzałach w okolicy, zaobserwowali nieznanego mężczyznę strzelającego w miejsce, w którym odbywało się zgromadzenie. Sprawca uciekał pieszo. Został złapany i umieszczony w areszcie. Przy jego ciele znaleziono broń – podała w oświadczeniu chicagowska policja.
Była to druga masowa strzelanina w Chicago w ostatnich dniach. W ostatnią sobotę kobieta i trzech mężczyzn zostało rannych po tym, jak opuszczali zgromadzenie masowe w zachodniej części miasta. Na szczęście ich obrażenia nie były poważne.