
W trakcie ćwiczeń NATO Falcon Autumn w Polsce tuż przy holenderskim obozie pojawiły się niezidentyfikowane drony, a także doszło do zakłóceń łączności. Organy zapewniają, że nie było żadnego zagrożenia.
Holenderskie ministerstwo obrony poinformowało o zdarzeniu w poniedziałkowy wieczór. Przy rozstawieniu obozu 11 Lekkiej Brygady Powietrznodesantowej zaobserwowano nieznane drony, a po chwili zaczęła szwankować łączność.
Resort przekazał w komunikacie, że pojawienie się niezidentyfikowanych dronów nie doprowadziło do żadnego bezpośredniego zagrożenia, ale sytuacja zmusiła do wdrożenia natychmiastowym środków ochrony.
Są kolejne szczegóły
Holenderski dziennik „AD” przekazał, że w pobliżu nieużywanego lotniska, gdzie powstawała baza, zaobserwowano samochody z białoruskimi tablicami rejestracyjnymi. Później z kolei nad rejonem pojawiły się małe drony.
Po kilku godzinach z Holandii sprowadzono systemy antydronowe, które zabezpieczyły dalszą część operacji i sprawiły, że dalsze manewry mogły przebiegać bez zakłóceń. Zdarzenie oceniono jako „praktyczną weryfikację przygotowania do działania w warunkach zakłóceń i rozpoznania przez bezzałogowce”.