Jak pokazuje badanie Ariadny przeprowadzone dla Wirtualnej Polski, najbliższe wybory prezydenckie wygrałby obecnie urzędujący Andrzej Duda. Znacznie pokonałby głównego rywala, Donalda Tuska. Ma nad nim sporą przewagę procentową w pierwszej i drugiej turze.
Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, wzięłoby w nich udział aż 73% badanych. Nie zagłosowałoby 19%, natomiast 8% badanych to osoby niezdecydowane.
W pierwszej turze zdecydowanie wygrałby Andrzej Duda. Zagłosowałoby na niego 34% wyborców. Na Donalda Tuska wskazało 20% ankietowanych. 12% głosów otrzymałby Robert Biedroń. Inni kandydaci uzyskali sporo mniejsze poparcie: Paweł Kukiz – 6%, Barbara Nowacka – 2%, Władysław Kosiniak-Kamysz i Adrian Zandberg – 1%.
Druga tura rozstrzygnęłaby, że prezydentem kraju ponownie zostałby Andrzej Duda. Zagłosowałoby na niego 46% wyborców. Na szefa Rady Europejskiej swój głos oddałoby 36% ankietowanych.
– Większość sondaży daje Andrzejowi Dudzie zwycięstwo. To się utrzymuje – skomentował dla WP dr Bartłomiej Biskup, politolog. – Im dalej w różne wybory, tym szanse Tuska mogą maleć. Wyniki wyborów europarlamentarnych na pewno będą miały duże znaczenie – dodaje dr Biskup. Przypomina, że na ogólnopolskiej scenie politycznej pojawił się też Robert Biedroń. – Pokazał się na konwencji, ma ten efekt świeżości. I on, gdyby wystartował w tych wyborach, to też komuś głosy zabiera. Wydaje się, że na niekorzyść Tuska – dodał.
Wygraną obecnego prezydenta wskazał też sondaż IBIS przeprowadzony dla „Rzeczpospolitej”. W pierwszej turze Duda otrzymałby 37%, Tusk – 36%. Minimalna różnica zaznaczyła się też w drugiej torze – na obecnego prezydenta zagłosowałoby 46%, na przewodniczącego PE – 44%.