Niepełne oświadczenie majątkowe Dworczyka – szefa kancelarii Premiera Rady Ministrów, odbiło się echem w mediach. Nie były to jakieś duże uchybienia, jednak łatwo można było się ich dopatrzyć. Sam Dworczyk zabrał w tej sprawie głos i powiedział, że wstydzi się tych uchybień.
– Mogę powiedzieć tylko tyle, że wstydzę się tych uchybień; jednak trudno mówić o chęci zatajenia czegokolwiek – powiedział odnosząc się do swojego oświadczenia majątkowego. CBA poinformowało, że sam szef KPMR zgłosił, aby podjęło analizę oświadczenia majątkowego.
Szef podkreślił jednak, że mimo wszystko jest to kompromitujące i, że wstydzi się tych uchybień.
W oświadczeniu majątkowym zabrakło dochodu, jaki Dworczyk uzyska ze sprzedaży willi pod Falenicą i udziałów, które miał w domu obok; do dziś mieszka w nim z żoną i dziećmi. Szef KPMR napisał w tym celu także oświadczenie na Facebooku, gdzie wyjaśnił, że w 2007 roku, razem ze swoją żoną jej dwoma braćmi oraz grupą 12 innych osób nabyli od osób fizycznych cztery działki na obrzeżach Warszawy. W kolejnych latach teren ten został przerobiony na 8 działek budowlanych, działki drogowe oraz części wspólne.