W środę Sejm w trybie pilnym na nadzwyczajnym posiedzeniu znowelizował przyjętą w marcu 2017 roku ustawę o IPN, która stała się przedmiotem sporu z Izraelem i USA. W krajach tych obawiano się, że zapisy ustawy o karaniu więzieniem osób, które przypisują narodowi polskiemu odpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez Niemców w czasie II wojny światowej, mogą być wykorzystywane do ukrywania prawdy historycznej o zbrodniach popełnianych przez Polaków w czasie wojny.
W znowelizowanej wersji ustawy nie ma już mowy o tak restrykcyjnych karach za używanie na przykład przez media na Zachodzie sformułowania „polskie obozy śmierci”. Zmiana ustawy o IPN została dokonana w Sejmie bardzo szybko. Posłom przeprowadzenie nowelizacji zajęło zaledwie półtorej godziny, co spotkało się z krytyką polityków opozycji.
Błyskawiczne tempo uchwalenia ustawy w ostrych słowach ocenił na swoim profilu na Facebooku Paweł Kukiz. „Nie będę odnosił się do meritum ustawy ale jedno pewne – sposób, w jaki PiS odwrócił kota ogonem, jak w ekspresowym tempie i znienacka przewrócił wszystko do góry nogami, jak dał piętnaście minut na przygotowanie poprawek do ustawy w tak ważnej kwestii – to skandal i obraza parlamentaryzmu”, napisał lider Kukiz’15.
„Jestem daleki od uznania poprzedniej wersji ustawy »o obozach« za ideał, ale sposób jej »naprostowania« przez PiS jest dowodem na dyletanctwo i tchórzostwo przykryte wstrętną arogancją tej partii. Smutne”, oświadczył muzyk.
Mimo że posłowie Kukiz’15 dość często głosują podobnie jak PiS, to tym razem aż 19 z nich – czyli zdecydowana większość liczącego 29 parlamentarzystów klubu – zagłosowało przeciwko nowelizacji ustawy o IPN.