„Burza w szklance wody” – tak Mateusz Morawiecki odniósł się do doniesień o dymisji szefowej resortu finansów Teresy Czerwińskiej. Rezygnacja miała być spowodowana konfliktem, który dotyczył wydatków związanych z tzw. piątką PiS.
– Minister finansów to trochę taki główny ekonomista kraju i główny księgowy zarazem. To dwie role, które nie są takie łatwe do pogodzenia, ale na pewno pani minister bardzo dobrze wypełnia te role – tak w Radio Wrocław sprawę komentował premier. Zaznaczył też, że Czerwińska przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim, a w poniedziałek odbędą się z nią kolejne rozmowy. Decyzja o dymisji została podana w środę przez wPolityce.pl. Czerwińska miała podać się do dymisji pod koniec lutego. Premier decyzji jej jednak nie przyjął. Sprawa miała mieć miejsce kilka dni po ogłoszeniu tzw. piątki PiS.
„Dziennik Gazeta Prawna” nie raz podawał do informacji, że Czerwińska jest przeciwna zaproponowanym wydatkom socjalnym. Nie chciała ona zgodzić się na likwidację, złamanie lub zawieszenie reguły wydatkowej, która nie pozwala zwiększać wydatków bardziej niż o wskaźnik wzrostu PKB i inflacji. Reguła ta obowiązuje od 2013 roku.
Doniesieniom o rzekomej dymisji zaprzeczyli kolejno rzecznik resortu finansów, rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska oraz szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin. – Nie ma żadnych wypowiedzi Teresy Czerwińskiej potwierdzających spekulacje dziennikarskie, jakoby była w konflikcie z Mateuszem Morawieckim – skomentował wicepremier Jarosław Gowin.