Dzieci wyjadą na ferie zimowe? Jest prawna furtka

REKLAMA

Premier Mateusz Morawiecki wespół z ministrem Zdrowia Adamem Niedzielskim uznali, iż w czasie ferii zimowych uczniowie mają pozostać w domach. Regulujące m.in tę kwestię rozporządzenie posiada jednak pewną furtkę, która pozwala na styczniowy wypoczynek np. w górach. Rozporządzenie zielone światło na wyjazdy daje sportowcom, a to powoduje możliwość wyjazdu na obóz czy też zgrupowanie. Jednak organizatorzy zimowisk podchodzą dość ostrożnie do sytuacji i dopuszczają możliwość odwołania turnusów.

Jak zdecydował premier tegoroczne ferie a raczej przerwa od nauki trwać ma od 4 do 17 stycznia 2021 roku. W zamyśle rządu, który chce znacząco zmniejszyć rozprzestrzenianie się koronawirusa, ograniczy to mobilność uczniów i ich rodzin i organizację wyjazdów wypoczynkowych.

REKLAMA

Wyjątek uczyniono dla sportowców, bowiem dla nich przewidziano możliwość brania udziału w obozach i zgrupowaniach sportowych. Rodzice mogą więc zapisać swoje dziecko do szkółki sportowej. W większości podmioty te jak co roku organizują wyjazdy współpracując z organizatorami zimowisk. Przeszukując internet znaleźć można sporo ofert turnusów piłkarskich, pływackich czy narciarskich obywających się w okresie styczniowych ferii.

Jednak organizatorzy są ostrożni i ostrzegają, że taki wyjazd może zostać odwołany ze względu na nowe decyzje rządu, podejmowane, jak już się przyzwyczailiśmy, w ostatnim momencie.

REKLAMA

Wiele osób związanych z branżą turystyczną narzeka na panującą w czasie pandemii sytuację, a przede wszystkim na chaotyczne i podejmowane ad hoc decyzje rządu dotyczące branży. „Jest już grudzień, a nadal nie potrafimy określić, czy zaplanowane na styczeń turnusy się odbędą” – mówią organizatorzy dla WP Kobieta.

I choć luka w prawie pozwalająca na organizację wyjazdów w ferie póki co istnieje, nie można być pewnym tego, że rząd w najbliższym czasie nie zreflektuje się i jej nie usunie. Minione miesiące pokazały, iż premier na skutek nowych okoliczności pandemicznych szybko zmienia decyzje i wprowadza w życie nowe akty prawne. Czy tak będzie i tym razem, tego nie wiemy. Ale jeśli ten pesymistyczny scenariusz się sprawdzi, wówczas organizatorzy zimowisk poniosą straty finansowe, a ponadto ponieść mogą także konsekwencje prawne.

REKLAMA

Wielu rodziców skłonnych jest wysłać swoje dzieci na zimowiska i zapisują je obozy czy to pływackie, czy narciarskie. Ofert zimowych wyjazdów w internecie nie brakuje. Podejście rodziców nie dziwi, albowiem ostatnie miesiące dzieci większość czasu są w domu. Ten czas w dużej mierze spędzają przed ekranem komputera, tabletu czy telefonu. Wiele dzieci uzależnia się od cyfrowych urządzeń, a to nie wpływa dobrze na ich zdrowie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Nie mówiąc już o ich rodzicach, którzy niejednokrotnie również pracują z domu.




A co w sytuacji, gdy rząd zaostrzy przepisy i wyjazd na ferie nie dojdzie do skutku? Gros organizatorów deklaruje zwrot wpłaconych pieniędzy, co będzie też równoznaczne z kolejnymi poważnymi stratami finansowymi dla branży turystycznej.

Podziel się: