Roczna dziewczynka została znaleziona w oknie życia w Gdańsku Matemblewie, a zaledwie dzień później na komisariat zgłosił się mężczyzna, który twierdzi, że jest ojcem dziecka. Niemowlę miała oddać pod opiekę zakonnic matka dziecka pod jego nieobecność, bez jego zgody i wiedzy. 32-latek postanowił odzyskać córkę.
Dziewczynka trafiła do okna życia przy Domu Samotnej Matki Caritas Archidiecezji Gdańskiej w niedzielę, 1 grudnia – donosi polsatnews.pl. Asp. szt. Marcin Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku przekazał, że służby otrzymały informację o znalezieniu dziecka przez siostry zakonne ok. godz. 21:00.
Niemowlę było ubrane adekwatnie do panującej na zewnątrz pogody, dobrze odżywione i zadbane. We współpracy z Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej wyznaczona zostanie rodzina, do której trafi dziewczynka.
Niemowlę trafiło do okna życia. Następnego dnia zgłosił się po nie mężczyzna i przedstawił akt urodzenia
W międzyczasie doszło jednak do niespodziewanego wydarzenia. Dzień po znalezieniu niemowlęcia w oknie życia na policję zgłosił się mężczyzna, który twierdzi, że jest ojcem dziewczynki. Okazał nawet akt urodzenia dziecka. Policjanci przesłuchali go i dowiedzieli się, że mężczyzna chce odzyskać dziecko. Do okna życia – bez jego zgody i wiedzy – niemowlę miała oddać matka dziewczynki.
32-latek wyjaśnił, że kobieta, z którą jest w trakcie rozwodu, zrobiła to, kiedy zostawił dziecko pod jej opieka na kilka godzin. „Wyszedłem z domu o godz. 14:00, a według informacji, jakie uzyskałem później na policji, córka została zostawiona w oknie życia o godz. 21:00. Byłem w szoku, że można coś takiego zrobić” – relacjonował ojciec dziecka.
Mężczyzna podkreśla, że ma pełnię praw rodzicielskich nad dziewczynką. „Zacząłem więc walkę o odzyskanie córki. Okazuje się jednak, że nie jest to proste” – powiedział. Nie będzie to jednak proste. Sprawa trafi do sądu rodzinnego. Wiadomo już także, że żona 32-latka nie poniesie odpowiedzialności za swój czyn.
„Osoba, która oddała dziecko nie będzie odpowiadała karnie, ponieważ ten czyn nie wyczerpał znamion przestępstwa” – podkreślili policjanci, cytowani przez polsatnews.pl.