„Przepraszam Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego za moje nieprawdziwe twierdzenia jakoby Marszałek Senatu Tomasz Grodzki brał łapówki”, napisał w piątek na Twitterze radny wojewódzki PiS Karol Guzikiewicz. Samorządowiec twierdził wcześniej, że Grodzki wziął pieniądze za przeprowadzenie operacji.
Jeszcze 27 listopada Guzikiewicz składał do Centralnego Biura Antykorupcyjnego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Podstawą zawiadomienia miał być mail, który radny dostał na swoje oficjalne konto pocztowe. Samorządowiec z PiS twierdził wtedy, że mając tylko podstawowe informacje, nie jest w stanie zweryfikować prawdziwości zarzutu, i dlatego pisze w tej sprawie do CBA.
Przed złożeniem zawiadomienia Guzikiewicz zamieścił na swoich profilach na Twitterze oraz na Facebooku wpisy, w których sugerował, że marszałek Senatu miał brać łapówki, za co powinien zostać odwołany ze sprawowanej funkcji.
"Ach strach, strach, rany boskie, rany boskie…"
WSTYD!
Co to strach potrafi z @guzikiewicz zrobić!?
I co, panie @guzikiewicz , warto kłamać?
A teraz ze strachu się pan próbuje "satyrą" tłumaczyć? Przepraszać?— LidiaT (@LidiaT09) December 6, 2019
W środę w mediach społecznościowych Karol Guzikiewicz opublikował kolejny post, w którym poinformował, że poprzednie wpisy zostały usunięte. Jak tłumaczył, zamieszczane przez niego posty… miały charakter satyryczny.
Dzień wcześniej, we wtorek, samorządowiec poprosił przewodniczącego sejmiku pomorskiego Jana Kleinszmidta z PO o ochronę prawną. Motywował to tym, że jest obecnie „szantażowany publicznie przez Pana Tomasza Grodzkiego i za pośrednictwem jego adwokata, z zapowiedzią prywatnego pozwu z art.238 KK”.
Radny PiS prosi przewodniczącego sejmiku pomorskiego o ochronę prawną https://t.co/qYxH78nWWZ
— Karol Guzikiewicz (@guzikiewicz) December 3, 2019
W piątek ostatecznie wycofał się ze swoich zarzutów wobec Tomasza Grodzkiego i w mediach społecznościowych przeprosił marszałka Senatu.
Za to co pan zrobił Marszałkowi Grodzkiemu powinien być pan piętnowany o wiele bardziej niż Kałuża.
On to zrobił dla pieniędzy, ale nikogo nie skrzywdził, a pan z czystej nikczemności i głupoty chciał zniszczyć człowieka.— Paweł Cymbor (@pawel_cymbor) December 6, 2019