Mieszkańcy Łodzi dostrzegli niecodzienną sytuację na rzece Augustówce. Z dnia na dzień woda zaczęła robić się krwiście czerwona. Służbom udało się ustalić najbardziej prawdopodobną przyczynę tego niepokojącego zjawiska.
Po raz pierwszy do mediów społecznościowych trafiły zdjęcia w ostatni weekend. W sobotę 1 października Zakład Wodociągów i Kanalizacji otrzymał zgłoszenie o możliwym zanieczyszczeniu rzeki. Od razu ruszono do ustalania przyczyny.
Tego samego dnia w zgłoszone miejsce udali się pracownicy Pogotowia Kanalizacyjnego ZWIK. Odkryto tam kanał, którym zrzucane były ścieki, które to następnie trafiały do Augustówki. Wytypowano również firmę, która prawdopodobnie była za to odpowiedzialna.
Na początku tygodnia ponownie doszło do oględzin rzeki w celu przeprowadzenia bardziej szczegółowej ekspertyzy. Służby doszły do wniosku, że przyczyną zabarwienia rzeki jest nielegalnie wpuszczona do wody substancja.
– Dziś na terenie tej firmy z udziałem funkcjonariuszy EKO Patrol Straży Miejskiej w Łodzi odnaleziono wpust do kanału deszczowego, do którego trafiła nieznanego pochodzenia substancja – przekazano w piątek na facebookowym profilu łódzkiego ZWIK.