Główny Urząd Statystyczny przekazał, że inflacja w marcu wyniosła 16,2 proc. „Super Express” wyliczył w związku z tym, jak powinien wyglądać wskaźnik waloryzacji i wnioski nie są zbyt pozytywne dla emerytów i rencistów.
Pozytywnym wniosek po najnowszym komunikacie GUS-u jest to, że inflacja w końcu zaczęła spadać. Nieco mniej optymistyczne jest to, że przełoży się to na niższy wskaźnik waloryzacji, który w marcu wyniósłby 18,9 proc. – podaje „Super Express”.
– W tym roku najniższa emerytura wynosi 1588 zł, podnosząc w tej kwocie świadczenie o 18,9 proc., podwyżka wyniosłaby 300 zł. Mając 2500 zł emerytury senior zyskałby 473 zł, ale mając o tysiąc złotych więcej, ZUS wypłaciłby o 662 zł więcej – zauważa dziennik.
Biorąc pod uwagę inflację w lutym tego roku, która wynosiła 18,4 proc., wskaźnik waloryzacji sięgnął 21,1 proc. Matematyka jest więc w tym przypadku dość prosta – im niższy jest poziom inflacji, tym mniej pokaźnie przedstawia się waloryzacja.
W obliczu wszechobecnej drożyzny nie brakuje dyskusji o pomyśle wprowadzenia drugiej waloryzacji. Prezes Instytutu Emerytalnego Antoni Kolek twierdzi, że jak najbardziej powinno do tego dojść.