Podczas konwencji PiS w Katowicach partia rządząca przedstawiła „Pakt dla Przedsiębiorców”, który m.in. zakłada ulgę w ZUS w wysokości 500 zł dla małych przedsiębiorstw. Jednak partyjny wiec będzie zapamiętany z całkowicie innego wydarzenia. Na początku konwencji premier Mateusz Morawiecki ostentacyjnie nie przywitał się z byłą szefową rządu Beatą Szydło.
Na nagraniu udostępnionym w internecie widać wyraźnie, jak Morawiecki wita się po kolei ze wszystkimi siedzącymi w pierwszym rzędzie działaczami PiS, ale pomija obecną eurodeputowaną tej partii. Widać też, że Szydło jest wyraźnie zakłopotana i nie wie, jak zareagować. Wielu komentatorów zaczęło pytać, „jak premier mógł tak ją upokorzyć”.
A dlaczego w PiSie takie wewnęcznego tarcia? Morawiecki olał Szydło! https://t.co/GurmM94l8S
— Bartłomiej Kurzeja (@BartKurzeja) September 22, 2019
Zgrzyt próbował załagodzić rzecznik rządu Piotr Müller, który tłumaczył, że premier uczestniczył już wcześniej w spotkaniu z Szydło, dlatego też nie witał się z nią po raz drugi.
Nie jest to jednak przekonujące wyjaśnienie, ponieważ konflikt na linii Szydło-Morawiecki sięga przynajmniej chwili, gdy została ona nagle zmuszona przez Jarosława Kaczyńskiego do ustąpienia z funkcji szefowej rządu.
– Byłbym bardzo zdziwiony, w czysto ludzkim sensie, gdyby Beata Szydło była największą miłośniczką i entuzjastką Mateusza Morawieckiego. Była chyba jedynym premierem w historii, którą wymieniono w momencie, gdy była akceptowana i powszechnie lubiana przez ogromną większość zwolenników partii rządzącej. Nie oszukujmy się, gdy ją odstawiono, zaskoczenie było bardzo duże – skomentował wydarzenie portalowi naTemat.pl jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy.